O mnie

„O mnie zapomnij, o mnie się nie martw, ja sobie radę dam” ‑ ten szlagwort wpadł mi w ucho w dzieciństwie tak bardzo, że aż zapragnąłem zajrzeć do wnętrza „kołchoźnika”.

Pierwszy mit, jaki zapamiętałem, był o rybach, których przed wojną było więcej, niż wody w rzece.

W ’68 byłem w Warszawie, na weselu, dokładnie w wigilię święta Odrodzenia.

Kiedy chodziłem do podstawówki, nie przeprowadzono żadnej reformy szkolnictwa.

Chciałem zarobić większe pieniądze przy rozładunku wagonów, ale 25 czerwca 1976 nie dotarło „wahadło” z Radomia.

W sobotę, 12 grudnia 1981 r., na komendzie MO złożyłem podanie o wydanie pozwolenia na zakup i posiadanie broni strzeleckiej.

Wiosną 1988 roku, pięć metrów ode mnie, wysiadł z samochodu Lech Wałęsa.

Internet odkryłem w 2007 roku, a polubiłem dzięki grze „Travian”.

Komentatorem na Onecie jestem od sierpnia 2010. Zamieściłem ponad 10 tysięcy postów.

Czasami nucę sobie partyzanckie pieśni naszych wschodnich sąsiadów.