68 rocznica akcji „Wisła”.

wisla02

Jednym z najbardziej zbrodniczych aktów, dokonanych przez reżim komunistyczny w powojennej Polsce, była deportacja ludności ukraińskiej z tzw. Zakierzonia, przeprowadzona w latach 1944 ‑ 1947. Rozwiązanie problemu mniejszości ukraińskiej metodą radykalnego rozgraniczenia etnicznego komuniści uznali za priorytet w swej polityce międzynarodowej, a zakładany z góry, szybki i łatwy sukces „wymiany ludności”, miał im pomóc w pozyskaniu sympatii polskiego społeczeństwa, które głośno i zdecydowanie popierało koncepcję separacji z Ukraińcami (hasło: „Ukraińcy za Zbrucz!”)

Uzgodniona pomiędzy PKWN i rządem USRR (9 września 1944 r.) umowa o wymianie ludności na zasadzie dobrowolności, realizowana środkami prawnymi i perswazyjnymi, okazała się mało skuteczna. Nie udało się przyspieszyć wyjazdu Ukraińców poprzez przyzwolenie na atakowanie i grabież ludności ukraińskiej przez polskie ugrupowania podziemne i zwykłe bandy kryminalistów. Nie powiodły się także próby obrzydzenia Ukraińcom dalszego przebywania w Polsce za pomocą ograniczania w prawach obywatelskich, np. pomijanie ukraińskich chłopów przy tzw. reformie rolnej. Z tego powodu, jesienią 1945 roku, do oczyszczenia etnicznego terenów przygranicznych, władze komunistyczne użyły regularnych jednostek Wojska Polskiego.

Po zastosowaniu przymusu wojskowego, w tym krwawych pacyfikacji wsi ukraińskich, deportacja Ukraińców z Polski została oficjalnie zakończona. Dobrowolnie lub pod przymusem opuściło swą rodzinną ziemię około 482 tys. obywateli polskich narodowości ukraińskiej. W przekonaniu władz komunistycznych, w granicach państwa pozostało na początku 1947 roku jedynie parędziesiąt tysięcy osób pochodzenia ukraińskiego, w tym członków małżeństw mieszanych. Na terenie Zakierzonia były też zakonspirowane struktury ukraińskiego ruchu niepodleglościowego, rozbudowane przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów oraz oddziały partyzanckie Ukraińskiej Armii Powstańczej, ukrywające się w lasach i wspierane przez oddziały samoobrony, zakonspirowane we wsiach.

Resztki niewysiedlonej do ZSRR ludności ukraińskiej oraz istnienie struktur OUN i UPA spędzały sen z powiek polskim komunistom. Biuro Polityczne PPR, wykorzystując jako pretekst do akcji odwetowej tajemniczą śmierć generała broni Karola Świerczewskiego, podjęło decyzję o przymusowym wysiedleniu wszystkich Ukraińców na ziemie zachodniej i północnej Polski. Opracowany przez dowództwo wojskowe plan wysiedlenia Ukraińców przewidywał też precyzyjne rozproszenie ich wśród ludności polskiej, w celu szybkiego zasymilowania.

wisla01

28 kwietnia 1947 roku o godzinie 4 nad ranem, oddziały Wojska Polskiego liczące około 17 tysięcy żołnierzy, należących do 6 dywizji, otoczyły ponad 300 wsi ukraińskich. Rozpoczęła się tajna akcja wysiedleńcza o kryptonimie „Wisła”. Wybudzonych ze snu Ukraińców spędzano pod groźbą karabinów i bagnetów na środek wsi, wyznaczano parę godzin na spakowanie i zabranie dobytku, a następnie formowano kolumnę, która pod eskortą wojska docierała na wyznaczony punkt zborny. Punkt zborny był to przeważnie kawałek pola lub pastwiska, otoczony drutem kolczastym, na którym ludzie musieli przez wiele dni koczować pod gołym niebem, w oczekiwaniu na transport kolejowy. Na punktach zbornych dokonywano selekcji ludności, wyznaczając poszczególnym rodzinom odpowiednie kategorie, determinujace ich dalszy los na miejscach przymusowego osiedlenia. Osoby podejrzewane o jakąkolwiek współpracę z podziemiem odseparowywano i kierowano do obozu koncentracyjnego w Jaworznie.

Akcja „Wisła” trwała aż trzy miesiące, gdyż wojsko źle oszacowało liczbę ludności, przeznaczoną do wysiedlenia na podstawie kryterium etnicznego. W momencie rozpoczęcia akcji okazało się, że do wysiedlenia jest nie 20 tysięcy, lecz 70 tysięcy Ukraińców. I te obliczenia rozmijały się z rzeczywistością, gdyż, w rezultacie, wszystkich wysiedlonnych i rozproszonych na Ziemiach Odzyskanych zostało ponad 140 tysięcy Ukraińców. Ponadto, do obozu koncentracyjnego w Jaworznie skierowano blisko 4 tysiące podejrzanych o współpracę z podziemiem lub próbujących powracać na ojcowiznę. Działający przy Grupie Operacyjnej „Wisła” specjalny Sąd Wojskowy skazał na karę śmierci ponad 170 członków UPA i wiejskiej samoobrony, a tylko nieliczni z nich zostali ułaskawieni przez Bieruta. W obozie w Jaworznie, w ciągu następnych dwóch lat, zmarło ponad 150 więźniów ukraińskich.

Akcja „Wisła” i jej następstwa (pozbawienie mniejszości ukraińskiej atrybutu terytorialności, skazanie Ukraińców na życie w rozproszeniu (diasporze), zniszczenie wszelkich instytucji narodowych: szkół, spółdzielni, świetlic i świątyń, delegalizacja kościoła grekokatolickiego, rozbicie rodzin, wyroki więzienia itd.) traktowana jest przez wszystkie pokolenia Ukraińców jako największa tragedia tej mniejszości narodowej w powojennej Polsce. Od połowy lat 50. ubiegłego wieku, Ukraińcy występowali do polskich władz o uznanie przymusowych przesiedleń za bezprawie, o prawo do masowego powrotu na ziemie ojczyste, o naprawienie wyrządzonych szkód materialnych, o zwrot utraconych gospodarstw rolnych i lasów, o rekompensaty dla więźniów obozu koncentracyjnego w Jaworznie itp. Nie doczekali się tego ani od polskich władz komunistycznych, ani od demokratycznie wybieranych w III Rzeczypospolitej od ćwierćwiecza.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Uzupełnij pole: *